Artykuł partnera.
Kredyty frankowe były kiedyś dobrą i atrakcyjną alternatywą dla klasycznych kredytów zaciąganych w PLN. Kusiły klientów opłacalnym oprocentowaniem. Zazwyczaj były to umowy zawierane na 20-30 lat. Niestety kwestia ryzyka kursowego była całkowicie marginalizowana. Po latach spłaty kredytu okazało się, że zadłużenie kredytobiorców zamiast maleć zdecydowanie rosło. Wzrost sięgał 200-300% w stosunku do pierwotnie otrzymanej kwoty. Sytuacja wyglądała na przegraną, na szczęście pojawiły się pierwsze pozwy do sądu przeciw bankom i społeczny przeciw. Bieżący rok i opinia rzecznika generalnego TSUE okazały się przełomowe. Jak powiedział rzecznik generalny TSUE, banki nie mają prawa do pobierania dodatkowego wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Co to oznacza dla frankowiczów i jak na ich życie wpłynie opinia TSUE 2023?
Rzecznik generalny TSUE i jego przełomowa decyzja
Frankowicze od lat walczą o sprawiedliwość. Omamieni atrakcyjną symulacją kredytu, podpisali niekorzystne umowy kredytowe, opierające się na niskiej marży banku i niewielkiej stawce referencyjnej LIBOR. Latami spłacali swoje kredyty i wierzyli, że w końcu ich los się odmieni. Wraz z biegiem czasu zaczęły pojawiać się pierwsze pozwy do sądu przeciw bankom. Kredytobiorcy chcieli uwolnić się od nieograniczonego kwotowo kredytu CHF. Na początku lutego bieżącego roku na pomoc frankowiczom przyszedł Rzecznik Generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Opinia rzecznika TSUE była bezdyskusyjna i uznała, że placówki bankowe nie mają prawa do dodatkowego wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na to, że historia pokazuje, iż opinia rzecznika najczęściej pokrywa się z wyrokiem, jaki ogłasza Trybunał Sprawiedliwości UE. W tym przypadku, zgodnie z opinią Rzecznika Generalnego, umowy zawierane między kredytobiorcą i bankiem były nieważne ze względu na nieuczciwe warunki umowy. Rzecznik TSUE podkreślił, że w związku z tym, bank nie może domagać się od kredytobiorcy niczego, poza zwrotem wypłaconego kapitału i zapłatą odsetek.
Banki nie otrzymają dodatkowego wynagrodzenia
Przyszłość kredytów frankowych rysuje się w coraz jaśniejszych barwach. Ogromną rolę w tej kwestii odegrał Rzecznik Generalny TSUE Anthony Michael Collins, który jasno i wyraźnie powiedział, że bank nie ma prawa czerpać korzyści na skutek nielegalnych i bezprawnych działań. Jego słowa stały się tarczą ochronną dla konsumentów i pokazały, że roszczenia banków nie mają prawnego poparcia i są bezzasadne. Jeśli doszłoby do przyznania wynagrodzenia placówkom bankowym, to mielibyśmy do czynienia z bardzo poważanym naruszeniem dyrektywy. Opinia TSUE 2023 to kwestia czasu, ale już dziś frankowicze mogą patrzeć w przyszłość z większym optymizmem.